8 lutego 2015

#1 Moje wrażenia po udziale w facebookowym wydarzeniu

Wraz z nowym rokiem przyszły nowe postanowienia. Wiele osób wpisało na swoją listę punkt z ćwiczeniami. Dzięki temu na facebooku powstało wiele aktywnych wydarzeń, które zachęcają nas do poprawienia swojej sylwetki. Naprawdę jest w czym wybierać. Niektóre z nich cieszą się ogromną popularnością. Jednak ile z tych osób wytrwało chociaż do połowy? Z tych kilkudziesięciu tysięcy zostało tylko kilka setek, które dały radę dotrwać do końca. I ja znalazłam się w tym gronie. Dlatego chciałabym Wam dzisiaj przedstawić moje spostrzeżenia co do takich wydarzeń. Radzę zaparzyć sobie herbatę i uzbroić się w cierpliwość.

Wydarzenie nazywało się "Spalamy świąteczne grzeszki".  Można je również znaleźć na blogu. Trwało od 5 stycznia do 3 lutego.


Co zachęciło mnie do wzięcia udziału w tym wydarzeniu? 
Przede wszystkim to, że szukałam jakiś skutecznych ćwiczeń, które pomogłyby mi wymodelować ciało i spalić tkankę tłuszczową. Jestem strasznym leniem i nie chciało mi się szukać samej. Stwierdziłam, że fajnie będzie jeśli ktoś je za mnie ułoży. Poza tym wielu znajomych brało w nim udział, więc pomyślałam, że to może być fajny pomysł. Zwłaszcza, że wydarzenie było naprawdę popularne i przyciągało masę osób. 

Jak zmotywowałam się do pierwszych treningów?
Na początku było bardzo ciężko. W ogóle nie chciało mi się ćwiczyć. W dodatku treningi trwały od 35 min do 60 min. Biorąc udział myślałam, że będą one nieco krótsze (widać jak aktywną osobą jestem). Ciężko ująć sobie godzinę dnia, kiedy ma się masę lekcji i jest się zmęczonym po szkole. Ale pomogło mi w tym to, że nie byłam sama. Wraz ze mną brały udział dwie koleżanki, z którymi nawzajem się motywowałyśmy. Skoro one zrobiły trening to ja nie mogę być gorsza. One będą ładne, zgrabne, a ja nie? I w taki sposób udało mi się przetrwać początek. Kiedy doszłam już do połowy wydarzenia treningi były dla mnie codziennością.

Czy treningi mi się podobały? 
Treningów było 24. Organizatorka przygotowała 12 playlist z filmikami. W playlistach znajdowało się od 4 do 6 filmików. Na początku była rozgrzewka, a potem ćwiczenia na różne partie ciała (nogi, brzuch, ręce, pośladki, biodra i inne). Każdego dnia były na co innego. W ostatnim filmiku było rozciąganie. Myślę, że ćwiczenia były fajnie rozłożone i zrobione z głową. Zaczynały się od rozgrzania mięśni i kończyły na rozciąganiu, tak jak powinno być. Nie trzeba było mieć specjalnego sprzętu do ćwiczeń, ponieważ wystarczyły butelki z wodą, które zastąpiły ciężarki i koc, który w moim wypadku zastępował matę. Jeśli chodzi o różnorodność ćwiczeń to została ona zachowana.

Jakie efekty osiągnęłam po tych treningach i co z dietą?
Miesiąc ćwiczeń to naprawdę wbrew pozorom jest mało. Muszę się przyznać, że nie stosowałam żadnych diet. Jem regularnie posiłki. Staram się je jeść 4 razy dziennie (5 to dla mnie za dużo). Nie jadam fast-foodów (tylko okazyjnie), nie słodzę napojów, nie jadam tłustych rzeczy i ostatni posiłek jem co najmniej 2 godziny przed snem. Oprócz tego jem słodycze. Bez nich ciężko mi wytrzymać. Pijam dużo wody i soków. Mimo to widzę efekty ćwiczeń. Waga pozostała ta sama, ale ubyło mi centymetrów w udach i biodrach. Zauważyłam, że cellulit się zmniejszył. I pośladki wyglądają lepiej. Nie są to jakieś duże różnice, ale jak na dobry początek jestem zadowolona. Ogólnie moja waga jest w normie, więc najbardziej zależy mi na wymodelowaniu ciała. Oprócz tego kondycja się poprawiła. I po ćwiczeniach zawsze miałam dobry humor, więcej energii i byłam pobudzona. Polecam ćwiczyć z rana. 

Czy wezmę udział w kolejnym takim wydarzeniu?
Pewnie kiedyś wezmę, ale na razie planuję spróbować działaś na własną rękę. Oczywiście nie przestanę ćwiczyć, tylko zacznę robić to po swojemu.

Chciałabym jeszcze dodać, że warto podkreślić zachowanie organizatorki, która dodawała mnóstwo motywujących rzeczy, codziennie była aktywna na facebooku i próbowała nas zmotywować. Jestem jej za to bardzo wdzięczna. Strasznie mi to pomogło. I pewnie nie tylko mi. W dodatku wiele osób biorących udział się tam udzielało i nawzajem zdawało relacje z treningów. Super sprawa. Polecam Wam takie wydarzenia. Razem jest zawsze raźniej. Z tego co wiem będzie kolejne takie wydarzenie z inicjatywy tej organizatorki. Jeśli chcecie wziąć udział to kliknijcie w linki na górze (te które podałam na początku posta) i tam będzie więcej informacji. 

Trochę się rozpisałam. Mam nadzieję, że ktoś wytrwał do końca. Podzielcie się ze mną Waszymi doświadczeniami. Chętnie poczytam. 

A może Wy braliście udział w podobnym wydarzeniu? 

Zapraszam do obserwacji bloga :)


25 komentarzy:

  1. Moim postanowieniem było schudnięcie i je realizuje :) Ćwiczę głównie z Mel B i korzystam z apki Nike NTC+ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam zamiar teraz się wziąć za siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja cwicze 6 weidera ♥
    Gratulacje wytrwałości ♥
    hopelessadventure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Noo.. Fajne to wydarzenie ! Powodzenia w dalszym spalaniu kalorii :) u mnie pierwsza notka na blogu. Masz ochotę wejść ? Zapraszam :
    daisy-bloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem leniem i nie chce mi się ćwiczyć tyle co na w-f w szkole. Zazdrosze chęci i wytrwałości !!!
    Powodzenia w blogowaniu !!
    agnes-agneska.blogspot.com obserwuje/

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję wytrwałości :D Ja na pewno nie dotrzymałbym wszystkich warunków :D
    Pozdrawiam, Krystian :)

    powerlesss.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog :) + obserwuję

    http://aniamojepasje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny post *-* Obserwuję

    http://nevergiveupp12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super sprawa, też ćwiczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja jestem na diecie :)

    Chcesz Zniszcz ten dziennik lub jego kontynuację? A może Gwiazd naszych wina?
    A może post promujący?
    Zapraszam!
    iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna sprawa :) Gratuluje chęci do ćwiczeń, bo ja jakoś nie mam ich za bardzo xd

    kasia-kate1.blogspot.com
    roxannee-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja od jutra będę uczestniczyć w takim właśnie wydarzeniu i mam nadzieję że wyjdzie dobrze i być może nawet po ukończeniu tego wydarzenia wejdzie to w krew :D

    + Obserwuje
    Mój Blog KLIK

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy pomysł na posta ;) Ja od dawna chciałam spróbować ale nie mam motywacji ;)

    http://mylifenata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. takie rzeczy to nie dla mnie, jestem zbyt leniwa, eh.
    http://berry-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nigdy jeszcze nie podejmowałam takich działań:) Gratuluję wytrwałości:)
    Pozdrawiam:)
    Nellyer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Powodzenia!
    Ja niestety jestem za leniwa. :/

    swiatmarzycielki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dobrze, że ci się udało! Powodzenia dalej życzę ;))
    świetne są takie wyzwania :3

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. nie słyszałam o tym wydarzeniu

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie brałam udziału w takim wydarzeniu, chyba jestem zbyt leniwa ^^

    pozdrawiam,
    http://pohika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. kochana! weź mnie też zmotywuj:(

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ćwiczę mel b na brzuch i pośladki. Moim zdaniem jeśli się chce to można zacząć ćwiczyć bez większych motywacji :)

    http://kiyokoshioya.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też jakieś workouty po 3/4 razy w tygodniu ćwiczę od około miesiąca, ale góra 30min.
    Efekty pojawiają się, ale bardzo pooooowoliiii... ;)

    Mój blog- ultradefenceless

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękujemy :)