15 stycznia 2015

Maseczka oczyszczająca - Marion

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją maseczki oczyszczającej. Jeśli czytacie naszego bloga to wiecie, że jestem straszną miłośniczką maseczek. Fajnie jest czasem zrobić sobie takie domowe spa :) 

Marion Spa, Maseczka oczyszczająca, ekstrakt z ananasa i brzoskwini


Od producenta
Oczyszczająca maseczka w formie żelu. Dzięki działaniu peel off maseczka natychmiast usuwa zanieczyszczenia i oczyszcza pory. Wchłania nadmiar sebum i usuwa martwe komórki naskórka. Formuła maseczki zawiera ekstrakty z ananasa i brzoskwini, które zmiękczają naskórek, działają odświeżająco i regenerująco. Maseczka pozostawia skórę czystą, odżywioną i wygładzoną. 
Cena i dostępność: ok. 3-4 zł za 18 ml, drogerie.

Skład maseczki


Moja opinia
Zacznę od opakowania. Jest ono bardzo wygodne. Maseczkę możemy przechowywać bez obaw o rozlanie, dzięki korkowemu zamknięciu. Substancję można bez problemu wydostać ze środka. Maseczka przypomina konsystencją miód. Jest lepka, kleista oraz wodnista. Ma zapach słodkich owocowych cukierków albo soku z egzotycznych owoców. Jest on trochę chemiczny, ale przyjemny. Łatwo się rozprowadza.



Po nałożeniu czuć na twarzy delikatne schłodzenie, orzeźwienie (?). Po zastygnięciu, jeśli tak to można nazwać, na twarzy tworzy się przezroczysta powłoczka, która powoduje ściągnięcie skóry. Ciężko wtedy wykonywać jakiekolwiek ruchy twarzą. Po 10-15 min należy zdjąć maskę. Nie ma z tym większych problemów, ponieważ zrywa się ona z łatwością. Wygląda to trochę jakbyśmy ściągali sobie skórę z twarzy. Nie towarzyszy temu żaden ból. Jednak należy pamiętać, żeby nie nakładać jej na brwi, ani w okolicach, bo może nam je powyrywać. Po zdjęciu pozostaje biała powłoczka. Możecie zobaczyć na zdjęciu jak ona wygląda. 



Skóra po zabiegu jest gładka i matowa. Maseczka dobrze radzi sobie z usuwaniem sebum. Niestety słabo oczyszcza. Nie radzi sobie z zanieczyszczeniami. Pory są delikatnie zwężone. Skóra jest odświeżona. Należy zwrócić uwagę, że zawiera w składzie na trzecim miejscu alkohol. Na szczęście nie podrażniła mi skóry. Od maseczek oczyszczających wymagam dobrego oczyszczenia, a tej jednak tego brakuje, dlatego raczej więcej do siebie nie powrócimy, a szkoda, bo ma świetne opakowanie i podoba mi się jej konsystencja. A, zapomniałabym dodać. Producent na opakowaniu pisze, że starcza na 3 użycia. Mi starczyła na więcej, a wcale jej nie oszczędzałam przy nakładaniu, więc za to też plus. Jest bardzo wydajna!

Moja ocena: 3/5

Miałyście kiedyś tę maseczkę? Lubicie czasami zrobić sobie takie domowe SPA?

Zapraszam do obserwacji bloga :)


10 komentarzy:

  1. Muszę wypróbować. Fajnie, że ma zamknięcie i że można aplikować kilka razy :)
    Spodobało mi się u Ciebie, na pewno będę tu zaglądać. Może obserwujemy?
    ♥ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie starczyła na 4 użycia. Uwielbiam ją ściągać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam maseczki. Tej jednak nie użyję, poczekam na coś lepszego! :)

    Zapraszam do mnie:
    http://alekssandrasssss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam szamponetkę z tej firmy :3

    kasia-kate1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba słyszałam o tej maseczce , ale ja jednak zostanę przy ziajii :)
    serdecznie pozdrawiam :)!

    natalia-cieslak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę się wybrać po jakąś maseczkę :)
    http://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa maseczka jeszcze jej nie miałam okazji wypróbować.

    ladyfashworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używałam jej jeszcze ale chyba spróbuje :)



    kadziaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ale masz śliczne paznokcie *.* a co do maseczki to chyba spróbuje :)

    http://paulineeeblogger.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękujemy :)